6. Crysis
Czy pójdzie mi na tym sprzęcie Crysis? To pytanie powtarzane na forach internetowych powtarzane było jak mantra.
Każdy chciał w to zagrać, tylko nie każdy posiadał odpowiedni sprzęt by pociągnął tą wirtualną kobyłę. Gra po prostu urzekała fizyką, efektami i grafiką i żaden inny twór z tego roku nie mógł się z nią równać. Jakby tego było mało, gra po dzień dzisiejszy nie specjalnie się zestarzała i w dalszym ciągu jej obraz cieszy oko. Sama rozgrywka oraz fabuła nie specjalnie przypadła mi do gustu i poza ogólnym zarysem, tj. inwazją obcych, nie zagłębiałem się ani trochę w resztę smaczków.
Było kilka ciekawych pomysłów, jak na przykład nano-kombinezon, który czynił z nas super wojownika, dodawał szybkości lub kamuflował w gęstym lesie, jednak sam model strzelania był tym, co szczególnie doskwierało podczas rozgrywki. Produkcja stanowiła swoiste demo technologiczne i pokaz umiejętności Crysis Engine, który udoskonalany jest po dzień dzisiejszy.
Spuścizna po Far Cry okazała się skutecznym następcą i jako taki dawał sporo frajdy z gry. Ah, te widoki…
[post_pagination]
