3. Battlefield V

Ileż to było kontrowersji zaraz po tym, jak zaprezentowano pierwszy trailer z gry, wraz z odrobiną gameplayu. Mówiono wtedy o końcu serii Battlefield i odejściu w kierunku przesadnej kolorystyki, modyfikacji postaci i umieszczaniu różnorodnych postaci w grze, co nie miało mieć nic wspólnego z okresem II Wojny Światowej. Po prezentacji gry na E3 śmiało można rzec, że gra sama w sobie w stosunku do poprzedniczki, tj. Battlefield 1 nie zmieniła się na tyle, by mówić tu o zmianach drastycznych. Oczywiście zmiany jako takie będą, ale mowa tu o samym procesie prowadzenia postaci, a nie o stylistyce, co osobiście uważam za plus, wszak wprowadzanie do gry cyborgów i kolorowych postaci nie przystoi serii Battlefield, tym bardziej po moim zdaniem udanym Battlefield 1. Sama gra wyjść ma w październiku i czasu jest jeszcze sporo by zaostrzyć sobie apetyt. Jedyne, co może kłuć w oczy to fakt, że gra będzie dosłownie reskinem poprzedniej części. Osobiście nie lubię jak producenci idą na łatwiznę i na bazie jednej gry potrafią stworzyć kilka produkcji. Mistrzami w tego typu zagrywkach są panowie z Ubi Soft, ale o tym może za chwilę.

1
2
3
4
5
PODZIEL SIĘ