Skaryfikacja twarzy
Skaryfikacja twarzy jest dość, jakby nie patrzeć specyficznym rodzajem rytuału, chociaż z tego, co mi wiadomo w Polsce jest kilku delikwentów z branży przemysłowej, którzy tego typu działania robią na własne życzenie i to bez podwalin rytualnych oraz obrzędowych. Nie mniej jednak u plemion, które żyją w dość, by tak rzec, ekstremalnych warunkach, odwaga jako taka i umiejętność walki z bólem jest cechą wysoce pożądaną. U australijskich aborygenów proces skaryfikacji jest niejako efektem przynależności do określonej grupy i jako taki jest wymagany. Każdy klan ma własny totem i wzór takowy podczas inicjacji i procesie przejścia w dorosłość zainteresowany powinien wyciąć sobie na twarzy. Nie ma co ukrywać, nie jest to przyjemne, ale po trosze podparte kulturowo, a w tym zakresie pole manewru jest raczej małe, by nie napisać – nikłe.