2. Uwielbienie smutnych filmów
Smutek, nieszczęście i tragedia towarzyszy nam każdego dnia i aż dziwnym jest to, że tak chętnie oddając się rozrywce sięgamy po dramaty, mydlane opery i inne smutne filmy katastroficzne, w których przecież ilość cierpienia jest jeszcze bardziej spotęgowana. Nie mniej jednak w wolnej chwili niejako oczywistym jest, że ktoś z nas sięgnie po kolejny wyciskacz łez. Paradoks polega na tym, że oglądają tego typu smutne produkcje, stajemy się szczęśliwsi w krótkim okresie czasu, co sprawia, że film wydaje nam się lepszy, ciekawszy, etc. Naukowcy z Ohio State University odkryli, że oglądanie smutnych filmów sprawia, że ludzie myślą o swoich bliskich związkach, które sprawiają, że czują wdzięczność i zadowolenie ze swojego życia. Widząc tragedie na ekranie, chcemy bardziej dbać o własne życie. Dodatkowo, oglądanie tego typu filmów składnia nas nie tylko do refleksji nad własnym życiem, ale także do empatii w stosunku do drugiego człowieka. Czujemy się z nimi związani, tak samo jak z głównym bohaterem filmu, utożsamiamy się z nim, jesteśmy niejako „w jego skórze”.
[post_pagination]
