1. Moment niezręcznej ciszy

Young woman covering her mouth on a yellow background
Young woman covering her mouth on a yellow background

Bez względu na to, czy mamy coś do powiedzenia, czy też nie, wielokrotnie podświadomie dążymy do momentu, w którym zwyczajnie zabraknie nam pary w ustach. Oczywiście nie ma nic złego w tym, że od czasu do czasu zwyczajnie pomilczymy, ale jeśli sytuacja się przedłuża, czujemy się dziwnie, niewygodnie, etc. Uczucie to związane jest z chęcią przynależności człowieka do innej osoby. Z rozmową jest jak z tańcem, kiedy w pewnym momencie nie odczuwamy ciągłości, a coś narusza tok rozmowy (lub tańca), zaczynamy martwić się, że coś idzie nie tak jak powinno, zastanawiamy się czy w danej chwili rozmowa już nie jest ciekawa i skupiamy na tym tyle uwagi, że zwyczajnie nie wiemy co dalej mówić. Z drugiej strony, jeśli dialog idzie dwubiegunowo, wtedy odczuwamy społeczna akceptację. Oczywiście jest to uzależnione społecznie, dla przykładu w Japonii długa cisza jest oznaką szacunku i celowo rozmowa jest tak prowadzona, by zapadła cisza. Kwestia etykiety.

 

1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
PODZIEL SIĘ