7. Napady śmiechu w miejscu, w którym nie powinniśmy się śmiać
To jest koszmar !!! Otrzymaliśmy od znajomego złą wiadomość dotyczącą jego osoby, jesteśmy w kościele, miejscu publicznym, etc. i choć wiemy, że nie powinniśmy, nie potrafimy powstrzymać śmiechu. Takim zachowaniem degradujemy wszelkie normy społeczne i traktowani jesteśmy jako dziwacy i to w najlepszym przypadku. Jest na szczęście wytłumaczenie tej niezręcznej sytuacji. Śmiech to nie zawsze okaz rozbawienia, czasami jest on reakcją na stres wywołany czynnikami zewnętrznymi. Nasz organizm wykorzystuje wtedy miech jako sposób na pozbycie się dyskomfortu lub napięcia. Dość podobnie ma się sytuacja, w której widzimy gdy ktoś się potyka, upada, robi sobie krzywdę. Czując się niewygodnie w danej sytuacji, odreagowujemy w takowy sposób. Przyznam, że tłumaczenie to jest dla mnie dość nietypowe, wszak nierzadko bywa tak, że śmiejemy się zwyczajnie z tego, że znajomy jest niezdarny, a to po prostu nas bawi. Ah, wy śmieszki !!!
[post_pagination]