5. Samolotem
Wynajmujecie pilota, który w odpowiednim momencie przelatuje nad wami z odpowiednim szyldem, na którym znajduje się stosowne pytanie skierowane do wybranki. Opcjonalnie z samolotu pilot będzie mógł powiedzieć przez megafon kilka stosownych słów. Pomysł troszkę już oklepany, szczególnie w Stanach, ale mimo to nadal charakteryzuje się niecodziennym podejściem do tematu zaręczyn. Osobiście nie jestem fanem tego typu podejścia do tematu, bowiem kojarzy mi się z nadmiernym szpanem i to w tym amerykańskim style, ale jako pomysł dla tych, którym się to podoba, jest to jak najbardziej okej. W końcu nie jestem wyrocznią, po prostu nie specjalnie jestem do tego przekonany, jako doskonałej formy na oświadczyny, ale co kto lubi.
[post_pagination]