2. 28 dni później (2002)
Wizja zagłady zombie to u amerykanów chleb codzienny. Ludzie popadli do tego stopnia w obłęd, że nie tylko chodzą na kursy obrony przed nieumarłymi, co nawet w rządzie USA jest oddział specjalnie przygotowany na wypadek epidemii „szwędaczy”. Nie dziwota, że przez ostatnie lata mieliśmy swoisty wysyp produkcji poświęconych tej tematyce. Osobiście obejrzałem tyle produkcji, że przez wiele lat nie ruszę już pewnie żadnego tytułu, który choćby zahacza o tematykę związaną z zombie. Niemniej jednak w 2002 roku ukazała się bardzo ciekawa propozycja od Danny’ego Boyle’a, znanego chociażby z takich hitów jak Slumdog. Milioner z ulicy, czy 127 godzin.
Akcja filmu rozpoczyna się w laboratorium, w którym grupa aktywistów na rzecz praw zwierząt chce uratować kilka gatunków małp, na których dokonywane są badania. Niestety jak się okazuje naczelne zarażone są „szałem” i jako takie atakują aktywistów. Choroba zaczyna się rozprzestrzeniać. 28 dni później trafiamy do postapokaliptycznej już Wielkiej Brytanii, gdzie również doszło do rozprzestrzenienia się wysoce złośliwego wirusa. Na początku widzimy jednego z bohaterów, który budzi się ze śpiączki (podobnie jak w Walking Dead). Fabuła skupia się na perypetiach jego oraz innych ocalałych osób, które spotyka na swojej drodze.
Najciekawszym okazuje się, że nawet w obliczu wielkiego zagrożenia i śmierci w wyniku wirusa, to wciąż ludzie są największym zagrożeniem dla siebie i jako tacy zdolni są do wszystkiego, byle by przetrwać i mieć więcej jak inni.
[post_pagination]