4. Stalker (1979)
Nie ukrywam, że przy wyborze tego filmu kierowałem się sentymentem. Książka braci Strugackich, na bazie której powstał film jest, nie ukrywam, moją ulubioną powieścią z pogranicza science fiction oraz filozofii.
Andriej Tarkowski zabiera nas w dość luźną podróż po świecie, który kiedyś nawiedziła obca cywilizacja, pozostawiając po sobie liczne, nieznane wcześniej człowiekowi gadżety, nazwane artefaktami. Ów artefakty posiadają nadludzką moc i jako takie są cennym znaleziskiem dla potencjalnych kupców na czarnym rynku. Celowo napisałem „luźną podróż”, albowiem film od książki właściwie czerpie tylko pomysł oraz użycie dwóch słów: Zona oraz Stalker. Zona to miejsce, w którym niegdyś lądowali kosmici (w przypadku filmu – meteoryt), a stalker to swoisty podróżnik, rodzaj tropiciela, który wędruje po strefie w poszukiwaniu artefaktów. Najważniejszym ze znalezisk okazuje się być komnata, w której każdy z nas może spełnić swoje najskrytsze marzenia oraz pragnienia.
Film daje do myślenia, ciągle zadaje pytania. Czy jest to zwykła podróż, czy już może rodzaj inicjacji? Co jest dla Ciebie tak naprawdę ważne? Czy strefa to wytwór wyobraźni ludzkiej, podobnie jak ta 51? Podejmijcie wyzwanie reżysera i spróbujcie na nie odpowiedzieć.
[post_pagination]
