1. Rick Dangerous
Ostatnimi czasy można zauważyć zwiększającą się popularność zminiaturyzowanego sprzętu retro. Nie inaczej jest w przypadku urządzeń do gier, w tym C64 Mini. Mając na uwadze, iż lata dzieciństwa datują się w moim przypadku na bardzo wczesne lata 90-te, Commodore 64 było pierwszym urządzeniem, na którym w zaciszu własnego pokoju mogłem pograć w rewelacyjne produkcje, o których tym samym z sentymentu kilka słów chciałem napisać. Zacznijmy od klasyka jakim bezsprzecznie jest Rick Dangerous. Gra platformowa w której wcielamy się w rolę tytułowego archeologa. Zadaniem gracza jest przebić się przez cztery najeżone pułapkami etapy: amazońską świątynię, egipską piramidę, średniowieczny zamek i hitlerowską bazę rakietową. Sam tytuł doczekał się w późniejszym czasie sequelu, w którym to przeczesujemy Amerykę i borykamy się z problemem inwazji kosmitów, ale nie ma co ukrywać, że to właśnie pierwowzór został zapamiętany najcieplej. Najważniejszym jest to, że gry po prostu nie da się przejść bez uprzedniego wyuczenia się poziomów, a na to trzeba było poświęcić sporo czasu, jako iż gra była piekielnie trudna.